De Łindows i Skankan w Łodzi
W miniony weekend miłośnicy ska i punka mogli bawić się razem w łódzkim klubie Przestrzeń. A to za sprawą wspólnej trasy De Łindows i Skankan, którzy zawitali do Łodzi. Zapraszamy na relację.
Skankan i De Łindows. Te nazwy nie są obce miłośnikom „melodyjnego” punkrocka czy ska. Panowie postanowili połączyć siły i wyruszyli na wspólną trasę. Na dodatek oba zespoły świętują swoje urodziny. Skankan – 30, De Łindows – 20. Współorganizatorem łódzkiego koncertu jest Litzmannstadt Crew.
25 marca w klubie Przestrzeń mogliśmy zobaczyć jednak trzy świetne zespoły. Jako pierwsza na scenie wystąpiła Granda. Jest to punkrockowy zespół z Chełmży. Punkrock w czystym wydaniu, wchodzenie w publiczność, szczery przekaz i radość z tego, że są na scenie – to wszystko sprawia, że Granda jest naprawdę świetna w odbiorze. Mimo, że grali jako support, na pewno nie byli typowym zespołem rozgrzewającym. Ich koncert pozostawił pewien niedosyt. Ale to dobrze.
Jako kolejni na scenie pojawili się De Łindows, którzy przyzwyczaili już swoją publiczność, że na ich koncertach nikt nie podpiera ścian. Świetna, rytmiczna muzyka połączona z mądrymi tekstami bronią się same. Wystarczy raz wybrać się na koncert tego katowickiego zespołu, aby wyczuć niesamowitą interakcję, w jaką wchodzą ze swoją publicznością. Nie da się ukryć, że znaczna część obecnych przyszła właśnie dla nich. Mogliśmy więc posłuchać historię Janusza, który marzył by wstąpić do ONR (nie można tu nie wspomnieć o „wstawce” od Litzmannstadt – Szacun!!! Popieramy!!!), historię kibola Dawida czy publicznej skargi, że nie są puszczani w Radio M. Wszystko podkreślone przez przebieranki i harce Marcina „Jagody” Jagodzińskiego.
Jako ostatni wystąpił sosnowski Skankan. Również i ten zespół został świetnie przyjęty przez łódzką publiczność. Mimo, ze scena w Przestrzeni jest niewielka, to pomieściła siedmiu muzyków. Na ska nie da się być obojętnym. Nogi same zaczynają ska-kać na wszystkie strony, a ręce unosić się w górę, by równomiernie kla-ska-ć. Było energetycznie i żywiołowo jak zawsze. Muzycy wykonali również ukłon w stronę Booze & Glory grając ich utwór „Only fools gry caught”.
Reasumując koncert De Łindows i Skankan to świetna zabawa. Mimo, że był to ósmy już przystanek na trasie, Panowie nie wydają się ani trochę zmęczeni. Jeśli będziecie mieli okazję się wybrać, idźcie koniecznie. Nie pożałujecie.
Jeśli chcecie zobaczyć naszą fotorelację, zapraszamy na http://Facebook.com/rockpresspl